O książce: 2016 / „Gdyby mi dali książkę z takim autorem na okładce, od razu zrozumiałebym, że to mistyfikacja. Dlaczego John? Jak ten John może nosić nazwisko Shemyakin?! To trochę absurdalne. Gdyby mi powiedziano, że w żyłach autora miesza się brutalna krew Kamczadalów i Szkotów, staroobrzędowców z Uralu, Niemców i Mandżurów, byłbym przekonany, że to oczywiste oszustwo, gdybym dowiedział się, że autor jest historykiem z wykształcenia, studiował także w seminarium teologicznym, z jakiegoś powodu spędził rok na tankowcu na Pacyfiku, zapewniając załogę, że jest kucharzem pierwszej klasy, pracował jako odbierający pojemniki szklane, zastępca szefa administracji miasta Samara, i w efekcie został producentem systemów do oczyszczania produktów naftowych, handlarzem whisky i ojcem dużej rodziny, od razu stwierdziłbym, że taki zygzakowaty los nie istnieje. A nawet jeśli tak się stanie, poza murami szpitala będzie to wyglądało nieco dziko. Niech tak będzie. Krótkie historie o szaleństwie na temat mnie i mojej dalszej rodziny nie będą gorsze. Wręcz przeciwnie. Czytaj je z poczuciem zasłużonej wyższości – to uczucie nigdy Cię nie zawiodło i nie zawiedzie także teraz.” John Shemyakin John Shemyakin to znany rosyjski bloger, którego strona na Facebooku ma ponad 50 000 subskrybentów, subtelny i dowcipny intelektualista, autor zachwycających opowieści autobiograficznych, które niezmiennie wywołują furię w RuNet i intensywnie rozchodzą się w aforyzmy.